Pitti Uomo 92 day 1 - Florence - Dandy Lady #pittiwoman
8445
post-template-default,single,single-post,postid-8445,single-format-standard,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-theme-ver-16.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2,vc_responsive
Pitti Uomo day 1

Pitti Uomo 92 – day 1

Czym jest PITTI UOMO?

Pitti Uomo to największe targi mody męskiej na świecie, które odbywają się 2 razy w roku we Florencji. Po pierwsze i najważniejsze! Jest to miejsce targowe, gdzie wystawcy z całego świata prezentują swoje kolekcje na kolejny sezon. To idealny czas na nawiązywanie relacji biznesowych z producentami odzieży, akcesoriów, tkanin etc. To tam można zaczerpnąć inspiracji i wiedzy o tym, w jakim kierunku będzie zmierzać moda męska w najbliższym czasie…

Po drugie to ‘zlot’ miłośników mody męskiej z całego świata – blogerów, modeli, dziennikarzy, celebrytów, którzy swoimi stylizacjami oraz włoskim luzem tworzą niezwykły świat, który dotąd był mi znany tylko ze zdjęć.

Co robiłam na PITTI?

Odkąd zaczął mnie interesować świat męskiej elegancji i dowiedziałam się czym w ogóle jest #pittiuomo, chciałam choć na chwilę móc poczuć ten włoski klimat. Zaczęłam od śledzenie zdjęć na pintereście, a następnie obserwowania polskich blogerów, których przybywało na tym wydarzeniu z każdą edycją. Widziałam mnóstwo zdjęć z niebywale ubranymi Panami, którzy wzbudzali we mnie ciekawość oraz podziw. Postanowiłam, że chcę tego doświadczyć. Chcę choć na chwilę poczuć ten klimat i stać się częścią tej społeczności. 

Byłam, prosecco piłam…

Byłam na targach dwa dni. Trzeciego opuszczaliśmy już Florencję, aby móc zwiedzić jeszcze Bergamo. Dokładną relację przedstawię Wam w kolejnym wpisie, który ukaże się jeszcze w tym tygodniu. Dziś zostawiam Was ze zdjęciami z pierwszego dnia. W związku z upałem jaki panował w tym czasie, nie byłam w stanie zdecydować się na garnitur. I wielki szacunek dla wszystkich, którzy po kilka godzin, na pełnym słońcu wytrzymali ten upał w pełnych stylizacjach 🙂 Tego dnia zdecydowałam się na białą lnianą koszulę, krótkie spodenki, brązowe loafersy i kapelusz, który chronił mnie przed słońcem. I tak było mi za gorąco… 😉

 

Zdjęcia: Mateusz Marjański.

Dandy Lady

1467392985_Aquicon-Facebook1467392991_Aquicon-Instagram1467392994_Aquicon-Pinterest