Jak nie zepsuć sobie Świąt - moja historia - Dandy Lady
9121
post-template-default,single,single-post,postid-9121,single-format-standard,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-theme-ver-16.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2,vc_responsive
święta

Jak nie zepsuć sobie Świąt – moja historia

Święta jak z amerykańskich filmów

Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia. Całe dzieciństwo ten okres był jak z amerykańskich, świątecznych filmów. Duża rodzina, wielka choinka, wujek przebrany za Mikołaja, masa prezentów, wspólne kolędowanie… I gdzieś nagle kilka lat temu to wszystko zanikło. Zmarł mój Tata, my wydorośleliśmy, rodzeństwo cioteczne założyło już własne rodziny i nagle wszystko się rozjechało. Przy stole jest więcej pustych miejsc, niż powinno…

Nie chcę TAKICH Świąt!

Rok temu przeżyłam najgorszą Wigilię w swoim życiu. Nie 4 lata temu, kiedy zabrakło na niej mojego Taty. Zabrakło Go, ale za to otaczała mnie wtedy cała pozostała rodzina. A rok temu, 3 miesiące po śmierci ukochanej Babci, przy stole byłam ja, mama i Dziadek. Zadałam sobie wtedy pytanie: „GDZIE SĄ WSZYSCY? CZY TO NA PEWNO ŚWIĘTA, KTÓRYCH CO ROKU WYCZEKIWAŁAM?” I zaraz pomyślałam: „JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE CHCĘ TAKICH ŚWIĄT!”

Sushi w Wigilię?

Musiałam wziąć sprawy w swoje ręce. W końcu ma być to radosny czas, niezależnie w jakim momencie naszego życia się znajdujemy. Tym samym w tym roku w przedświątecznym szaleństwie po raz pierwszy staram się nie pędzić aż tak bardzo. Staram się znaleźć czas, aby się na chwilę zatrzymać, napić kawy, powspominać cudowne świąteczne dzieciństwo. Szczególnie, że w tym roku postanowiliśmy z Dandysem zorganizować Wigilię u nas w mieszkaniu (aaaa! czad!). To oznacza, że czeka na mnie jeszcze cała lista rzeczy do kupienia i zrobienia. Ale za to jaka jestem szczęśliwa!

To będą piękne Święta!

Będzie prawdziwa choinka, wigilijne potrawy (i sushi, które Michał co roku pragnął jeść w Wigilię – w końcu Święta są od tego, żeby spełniać swoje marzenia), prezenty, wspólne kolędowanie (jak się ma Dziadka z takim wokalem, to nie może być inaczej :)) i atmosfera jakbym znowu była dzieckiem. I wiecie co? Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie nas przybywać przy świątecznym stole 🙂 

Na koniec mam do wszystkich małe przesłanie. Dbajmy o tradycje, pielęgnujmy ten czas, cieszmy się sobą, bądźmy dla bliskich!

Zdjęcia: Maciej Grzegory

Dandy Lady

1467392985_Aquicon-Facebook1467392991_Aquicon-Instagram1467392994_Aquicon-Pinterest