09 lip Look of the day – sukienka w grochy
Zanim napiszę kilka słów o sukience, którą widzisz na zdjęciach, chciałabym najpierw skupić się na samych kadrach, które znajdują się w tym wpisie. Gdy zobaczyłam informację u Uli Sitarz, że szuka twarzy do sesji portretowych, od razu się zgłosiłam. Miałam okazję współpracować z Ulą wcześniej przy dwóch moich sesjach (możesz je zobaczyć tu i tu), ale teraz czułam, że kadry będą inne. Ula miała na te zdjęcia konkretną wizję, a ja swoją osobą starałam się pomóc w jej realizacji. Efekt? Dla mnie piękny. Kobiecy. Dojrzały. W swoich oczach widzę pewność siebie, ale także delikatność, zauroczoną promieniami słońca. To tylko pierwsza część efektów tej sesji. Przy drugiej momentami mam dreszcze i poczucie, że zostało wydobyte ze mnie to, co najlepsze. Druga część niebawem także na blogu 🙂
Tworząc stylizację do tej sesji, która miała być prosta, ale kobieca, tak naprawdę stworzyłam (moim zdaniem) idealny zestaw na każdą okazję. Spotkanie z przyjaciółką, randka z chłopakiem, rodzinny obiad, chrzciny, komunia, ślub, czy spacer po starym mieście – ta stylizacja pasuje wszędzie! Sukienka w grochy, czarne sandałki (na te spacery wybrałabym tylko niższy obcas ;)), czarna torebka (zobacz jak powstała!) – i efekt końcowy, uzupełniony później o odpowiednie dodatki jest dla mnie na tyle dobry, że mogłabym tak pójść naprawdę wszędzie.
Kiedyś wydawało mi się, że jedna sukienka może mieć tylko jedno zastosowanie. Miałam standardowy zestaw, z którym wolałam nic nie kombinować. Gdy z czasem na kilku przykładach udawało mi się stworzyć wiele stylizacji z wykorzystaniem tej samej części garderoby, zrozumiałam, że to duże ułatwienie do powstrzymania się przed zakupem kolejnych ubrań. Dlatego teraz jeszcze bardziej cenie sobie ubrania, które są klasyczne i do tego można je założyć zawsze i wszędzie. Ta sukienka w grochy, wykonana do tego z naturalnych tkanin (mieszanka bawełny i lnu) taka jest i uważam, że właśnie w takie ubrania warto inwestować.
A jak jest u Ciebie? Masz ubrania, które śmiało zakładasz na wiele okazji? Jestem ciekawa co to takiego? 🙂
Zdjęcia: Ula Sitarz