23 gru Sama wykreowałam idealne Święta!
Wszystko dopieszczone
Choinka ubrana (chociaż w trakcie kilka razy rozbierana przez psa). Jemioła wisi i czeka na wzajemne, szczere pocałunki. Świece palą się tak mocno, jakby wyczuwały tę wspaniałą atmosferę. Zapach wypiekanych pierników czuć na całej klatce schodowej. Mieszkanie czyste, obrus wyprasowany, prezenty spakowane, a w tle cichutko słychać kolędy.
To ŚWIĘTA
Dla mnie magiczny czas. Czas, którego od miesiąca wyczekiwałam. Którego nie mogłam się doczekać. Który w tym roku przeżywam po swojemu, tak jak wtedy, kiedy byłam dzieckiem. Pisałam Wam w jednym z wcześniejszych postów o tym, że w tym roku to ja z Dandysem organizujemy Wigilię. Już prawie wszystko gotowe. Już tak bardzo nie możemy się doczekać!
W innym składzie
Nie każdy ma takie Święta, ale każdy może mieć. Wszystko zależy od NAS. Od tego jak sami zadbamy o to, żeby było magicznie. Rodzinnie. Wspaniale. Dlatego cieszę się, że jest jak jest. I chociaż strasznie w tych dniach będzie mi brakowało kilku osób przy stole, to jestem wdzięczna losowi, że kiedyś były. I że wtedy dzięki Nim Święta również były piękne i magiczne. I że wspomnienia o Nich ciągle są żywe, a teraz szczególnie.
To dla WAS
Jutro zasiądziemy do Wigilijnego stołu. Życzę Wam wszystkim Kochani, abyście w nadchodzących dniach zapomnieli o codziennych kłopotach i zmartwieniach. Niech z Waszych twarzy nie schodzi uśmiech, odpocznijcie, nie pędźcie. Odłóżcie telefony (ja też się postaram!), cieszcie się tym pięknym czasem z bliskimi i doceniajcie te momenty, bo nigdy nie mamy pewności, że będą mogły się powtórzyć za rok.
PS. Napełnijcie też dobrze swoje brzuchy, co by od Nowego Roku mieć większą motywację do regularnych ćwiczeń!
PS2. Zdjęcia pochodzą z sesji z tamtego roku (wykonane przez Mateusza Marjańskiego). Niestety choroba w tym roku nie pozwoliła nam na realizację nowych ujęć, ale czy to dzisiaj jest ważne? 🙂