23 lip Jak stworzyć instagramowy kadr nad polskim jeziorem?
Instagramowy kadr z #InstaFriend
Tego typu zdjęć w Internecie, jak te które zaraz obejrzysz jest masaaaa. I szczerze przyznam, że za każdym razem gdy przeglądam piknikowe inspiracje to błyszczą mi się oczy. Uwielbiam ładne zdjęcia, przemyślane koncepcje i kreatywność, której efektem końcowym jest piękne ujęcie. Od dawna w mojej głowie miałam tego typu sesję, ale powiem wprost – wiedząc ile jest ‘zachodu’ przy tego typu zdjęciach, nie podjęłam się ich. Teraz ciesze się, że tak wyszło, bo tegoroczny wyjazd nad polskie jezioro i spotkanie z #InstaFriend (Dosłownie, bo z @Martą Waluk właśnie na Instagramie się poznałyśmy!) to była świetna okazja do zrealizowania tego konceptu.
Przygotowanie
Aby zdjęcia były tym, czego oczekujemy, musiałyśmy razem z Martą się do nich dobrze przygotować. Nie tylko pod kątem stylizacji, ale także odpowiedniego terenu i elementów dekoracji dopasowanych do miejsca, w którym będziemy.
Przygotowania zaczęłyśmy od poszukania inspiracji na Pintereście. Obie zgodnie stwierdziłyśmy, że chcemy beżowo-złotą otoczkę. W takim klimacie obie zaczęłyśmy szukać gadżetów w naszych mieszkaniach. Wiedziałyśmy, że w tym wypadku im więcej tym lepiej. Tym oto sposobem we dwie zebrałyśmy wystarczającą ilość dekoracji, które idealnie wpasowały się w klimat.
Plan zdjęciowy
Rano w dniu sesji obeszłyśmy cały ośrodek w celu poszukiwania dobrego miejsca na rozłożenie naszego „planu zdjęciowego”. Oglądałyśmy tarasiki w leśnych domkach, szlaki z widokiem na zielone drzewa, opuszczone łodzie, pnie drzew pływające na brzegu jeziora, aż finalnie znalazłyśmy ten pomost. Jak go zobaczyłam, to od razu pomyślałam, że jest to najlepszy instagramowy kadr na terenie tego ośrodka! Nie tylko wpasował się pięknie swoimi drewnianymi schodami, ale także dał widok, dzięki któremu zdjęcia są, jak ja to mówię “czyste”, czyli tło za nami jest jednolite (nie ma drzew, struktur, grafitti, kolorowych elementów).
Przede wszystkim dobra zabawa
W 4 osoby i z psem przetransportowaliśmy się odpowiednio wcześnie na pomost, aby wszystko rozłożyć i ustawić tak, aby dobrze się ze sobą komponowało. Jak tylko światło zaczęło nam sprzyjać, zaczęłyśmy z Martą po prostu dobrą zabawę, ponieważ najbardziej zależało nam, żeby zdjęcia wyszły naturalnie. Dlatego też na początku wiadomo – otworzyłyśmy prosecco, a potem spontanicznie zawołałam do nas Parmę, która po prostu nas załatwiła i skradła całą uwagę na zdjęciach 🙂
GOOD JOB
Po sesji, gdy tylko zobaczyłam jej efekty, pomyślałam: GOOD JOB! Moim zdaniem zdjęcia wyszły naturalnie, a przy tym bardzo stylowo – tak jak było w planie 🙂 Jestem ciekawa jak Tobie podoba się efekt naszej zorganizowanej sesji? Koniecznie daj mi znać w komentarzu poniżej lub na moim profilu na Instagramie!
Zdjęcia: Michał Waluk
Obróbka zdjęć: Dandy Lady