RZYM - urodzinowe marzenie - Dandy Lady Blog
15629
post-template-default,single,single-post,postid-15629,single-format-standard,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-theme-ver-16.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2,vc_responsive
marzenie rzym

RZYM – urodzinowe marzenie

Pomyśl marzenie i zdmuchnij świeczki

Gdy byłam mała, urodziny były dla mnie czymś wielkim. Przystrojone mieszkanie, balony, tort, życzenia, góra prezentów i jeszcze większa góra sprzątania po tym wydarzeniu. Co roku pochylając się nad tortem urodzinowym życzyłam sobie rzeczy wielkich, wręcz nieosiągalnych w codziennym życiu. W końcu po to są urodziny, aby marzyć o czymś niedostępnym, bo przecież jak zdmuchnę świeczki ‘na raz’ to na pewno się spełni.

 

Gdzie jest mój Książe?

W pewne urodziny (myślę, że jak każda dorastająca dziewczynka), zamarzyłam o księciu na białym koniu, który porwie mnie w nieznaną podróż i będzie kochał nad życie. I wiecie co? To jedyne marzenie z dzieciństwa, które się spełniło. 4 lata temu pojawił się w moim życiu Dandys, który w tym roku porwał mnie na moje urodziny (kolor się zgadza, tylko zamiast konia jest samochód, ale umówmy się – to jest najmniej ważne) w nie byle jakie miejsce. To, że Dandys lubi robić niespodzianki to wiedziałam, ale że z roku na rok będą one coraz bardziej zaskakujące to się nie spodziewałam. Naprawdę ma zadatki na księcia!

 

Rzymskie marzenie

I tak na dwa dni przed moimi urodzinami usłyszałam “Pakuj się”. Nic więcej. Dopiero dzień później na lotnisku dowiedziałam się, że lecimy spełnić moje marzenie. Ja wiem, że to nie było niewiadomo jak wielkie marzenie. Weekend za granicą jest dla mnie w zasięgu ręki, ale jakoś zawsze było coś innego, może na tamten moment nawet ważniejszego, niż lot do Rzymu. I tym oto sposobem miniony weekend i zarazem moje 26 urodziny spędziliśmy w (pasowałoby stwierdzenie słonecznej, ale od soboty wieczór cały czas padało) Italii. Dla mnie – magiczne miejsce, chyba najpiękniejsze, które do tej pory widziałam będąc we Włoszech. Zobaczcie tylko te zdjęcia!

marzenie rzym


Uważaj o czym marzysz!

Te zdjęcia to dla mnie dowód na nieprzewidywalność losu… i Dandysa. Cieszę się, że moje urodzinowe życzenia stają się realne. I wiem, czemu w tym roku nie dmuchałam świeczek na torcie urodzinowym. Po pierwsze nie było tortu, a po drugie – aż strach pomyśleć jakie marzenie będzie następne! Jedno jest pewne – niezależnie o czym pomyślę, może się spełnić.

 

PS. Zobacz moją sesję urodzinową z zeszłego roku! 🙂

 

DANDY LADY

1467392985_Aquicon-Facebook1467392991_Aquicon-Instagram1467392994_Aquicon-Pinterest