Dlaczego warto czasem wyjechać na wieś? - Dandy Lady
9536
post-template-default,single,single-post,postid-9536,single-format-standard,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-theme-ver-16.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2,vc_responsive
wieś

Dlaczego warto czasem wyjechać na wieś?

W tym roku majówkowa pogoda nas nie zawodzi. Piękne słońce przebija się podobno w całej Polsce. W związku z tym, że z Dandysem do ostatniej chwili nie mieliśmy planów, postanowiliśmy wykorzystać pogodę i pojechać na wieś, chociaż na weekend. Nie sądziłam, że ten wyjazd mnie aż tak zrelaksuje, ale też że uświadomi mi, jak bardzo jestem uzależniona od wirtualnego świata.

 


To niesamowite, jak można odpocząć, odcinając się od rzeczywistości. I to dosłownie! Na miejscu nie mieliśmy zasięgu i dostępu do Internetu. Początkowo było mi z tym bardzo niekomfortowo. Pierwszego dnia, niekontrolowanie sięgałam po telefon średnio co 15 minut! Za każdym razem byłam zirytowana, że nie chce się nic odświeżyć. Aż w końcu usiadłam na werandzie i usłyszałam ciszę przeplataną śpiewem ptaków. Odłożyłam telefon, położyłam się na trawie i było mi tak dobrze, że na chwilę zapomniałam o wszystkim.

 


Po dłuższej chwili, gdy głowa odpoczywała i nie było wokół żadnych bodźców, które mogłyby rozproszyć moje myśli, poczułam się lekka. W końcu tak prawdziwie mogłam odpocząć. Czyste powietrze przenikało przez moją skórę, słońce łaskotało, a w głowie był spokój. Bardzo tego potrzebowałam.

 

Nie tylko krajobraz zrobił na mnie wrażenie. W końcu miałam czas, aby wyjść na długi spacer z psem. Spędzić czas tylko z Dandysem, bez żadnych rozpraszaczy. Nacieszyć się naturą, pooddychać świeżym powietrzem, posłuchać rechotu żab. Aż w końcu poczuć zapach drewna, unoszącego się w kominku (wieczory w drewnianym domku były chłodne!). Mogliśmy zagrać w planszówki, biegać boso po trawie i cieszyć się chwilą, która w tamtym momencie, trwała wiecznie.


Złapałam się na tym, że często nie doceniam otaczającego mnie świata, który zasłonięty jest przez szklany ekran telefonu. Wystarczył jeden weekend, aby ta myśl utkwiła mi tak bardzo, że teraz tylko szukam drobnych elementów wokół mnie, które pozwalają mi cieszyć się życiem. Tym prawdziwym, które rozpędza się w ekspresowym tempie. Odkładam telefon częściej, korzystam z niego krócej. Mam nadzieję, że wyciągnę wnioski z tej lekcji na dłużej. I Wam życzę tego samego. Korzystajcie z prawdziwego życia, bo jest tu po prostu pięknie.

 

Dandy Lady

1467392985_Aquicon-Facebook1467392991_Aquicon-Instagram1467392994_Aquicon-Pinterest