Czego nie żałuję w 2017 oraz czemu nie robię postanowień? - Dandy Lady
9202
post-template-default,single,single-post,postid-9202,single-format-standard,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-theme-ver-16.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2,vc_responsive
nowy rok whippet

Czego nie żałuję w 2017?

Koniec roku to dobry czas na podsumowanie tego, co wydarzyło się przez ostatnie 12 miesięcy. Nie był to najlepszy rok w moim życiu, ale mimo wszystko wydarzyło się wiele wspaniałych i ciekawych rzeczy. Jakich?

Byłam we Włoszech 3 razy i zwiedziłam w tym czasie 6 miast!

Kocham Włochy. Kocham to ciepłe słońce, piękne miejsca, uśmiechniętych ludzi, styl i JEDZENIE. Podróże to nieustająca chęć odkrywania czegoś innego, nowego. Tak naprawdę świadome podróżowanie trwa u mnie od 3 lat – odkąd poznałam Dandysa. Wcześniej to ja tyle co Bałtyk widziałam. Dlatego w kolejnym roku zamierzam podróżować jeszcze więcej i poznawać zupełnie nieznane mi dotąd miejsca…


Spełniłam swoje marzenie!

Jedna z podróży do Włoch pozwoliła spełnić mi jedno małe marzenie. Mianowicie pojechałam na Pitti Uomo do Florencji! Dla tych z Was, którzy nie wiedzą co to, albo nie widzieli moich relacji z tego wydarzenia, zapraszam szybciutko do nadrobienia tu i tu. 🙂


Zmiana miejsca

Razem z Dandysem zmieniliśmy mieszkanie! Co prawda to jeszcze nie jest nasze własne, ale już nieciasne. Duży salon z balkonem, otwarta przestrzeń, brak bójek o miejsce w szafie, dwie wygodne kanapy i dużo światła. Brakuje mi tu tylko białych ścian, ale powiedzmy, że wszystko jest do nadrobienia w przyszłym roku 🙂


#WhippetParma

Wraz ze zmianą mieszkania na większe, podjęliśmy najlepszą decyzję w naszym życiu! Nasza rodzina powiększyła się o pięknego chudzielca… Parma skradła nasze serca, gdy tylko ją zobaczyliśmy i od tamtej pory jest prawomocnym członkiem naszej familii. Ten pies myśli, że jest człowiekiem. Śpi z nami na poduszce (A tak się zarzekaliśmy, że ABSOLUTNIE nigdy pies nie będzie w łóżku! Taaa…). Chodzi do restauracji, jeździ na przednim siedzeniu. Na szczęście nie je z nami przy stole. Ale za to chętnie wyłudza pod stołem. Oj tam. I tak ją kochamy! 🙂


Same tytuły

Doktorem nie jestem, ale i tak duma mnie rozpiera z samozachwytu, że skończyłam licencjat, magisterkę, a w tym roku jeszcze podyplomówkę z ‘5’ na wszystkich dyplomach! Wiadomo, człowiek uczy się całe życie, ale etap studiów zakończony – i to z sukcesem! 🙂


Sama sobie Panią Prezes 🙂

Pewnie niewiele z Was wie, ale w październiku założyłam własną działalność! To oznacza jeszcze więcej pracy, papierów i samomotywacji! Jeśli szukacie kogoś, kto przygotuje Wam oferty, prezentacje, kampanie reklamowe, poprowadzi social media i zadba o kreowanie wizerunku – koniecznie się do mnie odezwijcie! 🙂

Dwanaście #czternastek

Razem z Dandysem przeżyłam kolejne wspaniałe dwanaście #czternastek, z czego ta zaokrąglająca do 3 wspólnych lat, została spędzona w Wenecji. Dobrze mieć Go obok siebie. Mam nadzieję, że jeszcze setki #14 przed nami.

Pstryk

Razem z Maćkiem zrobiliśmy setki pięknych ujęć, które mogliście oglądać na blogu. Ostrzegamy – w przyszłym roku będzie JESZCZE WIĘCEJ!

ZŁOTA RADA

Oprócz podsumowań ważniejsze dziś są dla mnie plany na kolejne miesiące. Tego co było już nie zmienię, ale mogę mieć wpływ na to, co będzie. Nie robię postanowień noworocznych. Umówmy się – 90% postanowień już w pierwszym tygodniu stycznia jest nieważnych. Dlatego ja robię sobie małe cele na najbliższe tygodnie. A żeby je łatwiej zrealizować przede wszystkim je rozpisuje. Nie piszę tylko tego co chcę, ale przede wszystkim rozpisuje plan jak to osiągnąć. Weźmy na warsztat najbardziej popularne postanowienie: „Będę ćwiczyć”. Zamiast tych dwóch słów, wpisuję do swojego kalendarza konkretny trening w konkretne dni, na konkretną godzinę. To jak ze spotkaniem: „Środa, 10:00-11:00, spotkanie z Panem M.”, tylko w tym przypadku: „Poniedziałek, trening brzuch+pośladki, 9:00-10:00”. Potem wystarczy to tylko odhaczyć! 🙂 Wykreślanie zrobionych rzeczy to dla mnie najprzyjemniejsza część prowadzenia kalendarza. Wypróbujecie tej metody?

PS. Ja zamierzam nadchodzący czas dobrze wykorzystać. Czuję, że dużo dobrego przede mną. Jestem zmotywowana, aby w Nowym Roku robić więcej, uczyć się więcej, podróżować więcej, zdobywać więcej i jeszcze więcej wymagać od siebie, czego również Wam życzę! 

Nowy Rok  = Lepsza Ja.

Dandy Lady

1467392985_Aquicon-Facebook1467392991_Aquicon-Instagram1467392994_Aquicon-Pinterest